Kochani,
Prawdopodobnie poniższe słowa to najważniejsze co mam do przekazania drugiemu człowiekowi. Bez wstępów, zapraszam Cię do tego, aby dać sobie chwilę czasu na dogłębną kontemplację tego, co poniżej. Pośpiech będzie tylko przeszkadzał, hałas rozpraszał myśli, a więc zadbaj o przestrzeń i zanurz się w refleksji ze względu na miłość do siebie samego, siebie samej. WAŻNE: gdy zobaczysz znak: „§” zatrzymaj się na chwilę i znajdź odpowiedź wewnątrz, zanim będziesz czytać dalej.
„Pierwszą rzeczą, jaką adept musi zrozumieć na ścieżce do wyzwolenia, jest fakt, że nie jest tym ciałem.” Sri Ramana Maharishi §
Co to oznacza, że nie jestem tym ciałem?!
Irytuje mnie to, że jednym razem to jest łatwe i oczywiste, gdy innym razem (tak jak teraz), wydaje się odległe i spoglądam na to stwierdzenie z powątpiewaniem.
Zacznijmy od początku.
– Czy jesteś tym, na co patrzysz? §
– Nie.
– Czy jesteś impulsem, który tworzy doznanie (wrażenie) widzenia? §
– Nie, nie jestem impulsem. To tylko informacja w postaci elektrycznej.
– Czy jesteś swoimi emocjami? §
– Nie. To tylko impulsy, które nieustannie się zmieniają.
– Czy jesteś myślami? §
– Nie, urodziłem się czysty, bez myśli. One są nabyte i przemijają.
– Czy jesteś paznokciem, na który patrzysz, lub włosem? §
– Nie jestem paznokciem, włosem, złuszczonym naskórkiem.
– Pokarm staje się mięśniami, krwią, komórkami mózgu. Powietrze dostarcza życiodajny tlen do każdej komórki w ciele. Słońce i ciepło ożywia każdą komórkę. Czy jesteś pokarmem, powietrzem, słońcem? §
– Nie. To wszystko zdaje się być na zewnątrz. Jednocześnie, bez tego wszystkiego ciało nie istnieje.
– To ciało w 100% zależy od otoczenia, powietrze, pokarm, temperatura itd.. Gdzie zatem jest granica ciała od otoczenia? §
– W umyśle. Tym nazywa się ego, wyobrażone granice „ja”.
– Nie pytam o analizę. Pytam Ciebie teraz! Pokaż mi, czy potrafisz wskazać granicę ciała?! §
– Nie potrafię.
– Skoro nie potrafisz wskazać granicy, oznacza to, że to ciało nie jest tylko kawałkiem mięsa, które chodzi i oddycha, ale także otoczeniem tak?
– Tak. To ciało nie jest oddzielone od otoczenia.
– Czy ty jesteś uczuciem zmęczenia, które odbywa się w środku?! §
– Kim ja naprawdę jestem?! To ciało nie jest „ja”. Czyje ono jest?! §
– Boga.
– Jeśli czegoś nie czuję, to nie oznacza to, że tym nie jestem. Zdaje się, że większości nie czuję, poza małym, maluteńkim wycinkiem.
– Patrz wewnątrz! §
– No właśnie. Skoro nie tym ciałem, nie emocjami, nie doznaniami, TO KIM? CZYM? §
Raz jeszcze pragnę Ci przypomnieć o tym, aby nie spieszyć się z tą refleksją, z tymi pytaniami, z tą perspektywą. Zrób to bardzo powoli. Przeczytaj powyższy tekst tyle razy, ile trzeba. Zostań z tym w samotności, zanim zaczniesz z kimkolwiek o tym rozmawiać. To tylko Cię rozproszy. Masz wszystko, czego potrzebujesz, aby odkryć to, czego nie da się ubrać w słowa.
Możesz pomyśleć „dlaczego w ogóle zadawać sobie takie pytanie?” Otóż prędzej, czy później zostaniesz postawiony przed tym pytaniem. Teraz, czy w momencie śmierci. Będziesz musiał znaleźć na nie odpowiedzi w środku. Im prędzej to uczynisz, tym większa część życia minie Ci w lekkości, głębi i klarowności.
Niech będzie to dla Ciebie moment zatrzymania. Życzę Ci powodzenia na swojej ścieżce powrotu do Siebie.
Do zobaczenia tu lub tam.
Michał
0 komentarzy