Ten artykuł stanowi praktyczną część medytacji. W pozostałych wpisach na blogu objaśniam założenia oraz filozofię, która stoi za praktykowaniem medytacji.
1. Zadbaj o odpowiednie warunki do medytacji.
Najlepiej praktykować medytację w tym samym miejscu każdego dnia. Wówczas umysł przyzwyczaja się do tego, że to miejsce jest przeznaczone do głębokiego skupienia, co pomaga wyrobić sobie nawyk codziennej praktyki. Zadbaj o to, aby w trakcie 10, 20 lub 30min nikt, ani nic (np. telefon) ci nie przeszkadzał. Przygotuj sobie minutnik, aby odmierzał czas medytacji.
2. Przybierz stabilną i zrelaksowaną pozycję.
Niech będzie to pozycja siedząca. Możesz usiąść na krześle lub na ziemi, ze skrzyżowanymi nogami. Ważne jest to, abyś utrzymywał wyprostowany kręgosłup, a głowa była jego przedłużeniem (kropką nad i), co oznacza wydłużanie czubka głowy do góry. Pozycja powinna być stabilna, ale rozluźniona. Nie chodzi o to, aby siedzieć w napięciu. Jeżeli siedzisz na krześle, zadbaj o to, aby plecy nie dotykały oparcia. Na początku przygody z medytacją najlepiej oczy mieć zamknięte.
Taka pozycja ciała w znaczący sposób pomaga utrzymać przytomność umysłu. Gdy się garbimy lub leżymy, zdecydowanie łatwiej jest usnąć lub po prostu rozmarzyć się w swoich fantazjach.
3. Zacznijmy medytację.
Przyszedł czas, aby ustawić minutnik na 10, 20 lub 30min. oraz rozpocząć praktykę. Poświęć minutę lub dwie, aby rozgościć się świadomością w swoim ciele. Dokładnie tak samo, jak gdy wchodzisz do swojego ulubionego miejsca, aby rozsiąść się w swoim własnym fotelu. Następnie, delikatnie przenieś uwagę na prawą dłoń. Pobądź przez chwilę, eksplorując doznania płynące z prawej dłoni. Po pewnym czasie przenieś uwagę do lewej dłoni, i znów pozostań z doznaniami lewej dłoni. Po paru chwilach poczuj obje dłonie jednocześnie. Teraz, powoli i świadomie przenieś uwagę na stopy. Pozostań z doznaniami stóp jeszcze parę chwil. Poczuj teraz stopy i dłonie jednocześnie. I znów, pozostań tak przez kilka chwil… Pozwól, aby uwaga rozpłynęła się po całym ciele i pobądź z taką świadomością przez minutę lub dwie.
Następnie, powoli i subtelnie przenieś uwagę na oddech. Zauważ, jak odczuwasz wdech oraz jak odczuwasz wydech. Zwróć również uwagę na krótką przerwę między każdym wdechem i wydechem. Pobądź z własnym oddechem, jakby była to najciekawsza czynność na świecie.
Podążaj umysłem za własnym oddechem. Aby to zrobić, za każdym razem kiedy bierzesz wdech, pomyśl „wdech”, a za każdym razem, gdy robisz wydech, pomyśl „wydech”. Nic więcej.
Skupiony na oddechu pozostań do momentu sygnału alarmu. Jeżeli zdarzy się, a zdarzy się tak z pewnością, że twój umysł gdzieś powędruje, powoli i łagodnie wróć uwagą i myślami do oddechu. Nie obwiniaj się za to, że umysł gdzieś powędrował. Taka jest jego natura. Jeżeli nie jest wytrenowany, skacze z jednej myśli na drugą bez opamiętania, niczym małpa po drzewach. To normalne. Za każdym raz, po prostu wracaj do oddechu; świadomością i myślą.
Ważne
Jeżeli trudno było ci poczuć własne dłonie, stopy lub oddech, możesz zadać sobie pytanie, które z pewnością ci pomoże. Brzmi ono następująco: „skąd wiem, bez patrzenia, że moja prawa dłoń istnieje?”. Takie samo pytanie możesz zadać sobie do dowolnej części ciała i poczekać na odpowiedź w postaci doznań, nie zaś myśli. W trakcie medytacji dajemy myśleniu odpocząć, sami jednak skupiamy się na doznaniach w ciele.
Medytacja to ćwiczenie, które nie jest nastawione na jakiś rezultat. Polega ono na zauważeniu tego co jest. Bądź dla siebie wyrozumiały i współczujący. Ta praktyka jest różna od sportu. Tutaj z nikim nie konkurujemy oraz niczego nie zdobywamy. Po prostu obserwujemy rzeczywistość chwili obecnej, dzięki czystej uważności.
0 komentarzy